"...Dzisiaj
święto narodowe: dzień urodzin Adolfa Führera!
Słowo „naród” jest teraz w mowie i piśmie
używane równie często jak sól przy jedzeniu.
Do wszystkiego
dodaje się szczyptę narodu:
święto narodowe,
wspólnota narodowa,
narodowo bliski,
narodowo obcy,
wywodzący się z narodu.
Naród, naród, naród.
Czy może oddziałuje tak na mnie strach
przerażonych niewolników? Jestem teraz niemal
pewien, że nie dożyję końca tej tyranii. I już
się niemal przyzwyczaiłem do stanu bezprawia.
Już nie jestem Niemcem i Aryjczykiem, lecz Żydem
i muszę być wdzięczny, że pozwala mi się żyć.
- Oni genialnie znają się na reklamie.
Przedwczoraj w kinie widzieliśmy
(i słyszeliśmy)
Hitlera,
Führera!
który prowadził wielki apel: przed nim
zgromadzeni tłumnie członkowie SA, przy mównicy
pół tuzina mikrofonów, które przekazują jego
słowa 600 tysiącom członków SA w całej Trzeciej
Rzeszy - ludzie widzą jego wszechmoc i kulą się
w sobie.
I wciąż Horst-Wessel-Lied.
No i wszyscy mają słuchać...."
fragment scenariusza 1933 w oparciu o teksty
Victora Klemperera
|