Happeningi WESOŁEGO MIASTECZKA |
2001r. - 2005r.
Gorzów Wielkopolski - województwo lubuskie |
|
ZABYTKOWY TRAMWAJ |
24 lutego, 2005 |
|
KONFERENCJA PRASOWA |
23
lutego, 2005 |
|
Konferencja prasowa „Koniec Wesołego Miasteczka”
Grupa Happeningowa „Wesołe Miasteczko” zorganizowała
dziś konferencję prasową, na którą przybyli liczni
przedstawiciele gorzowskich mediów. Bo i temat
konferencji był chwytliwy – „Koniec Wesołego
Miasteczka”. Czyżby jednak plotki o wyniesieniu się
z miasta lidera grupy, Przemka Wiśniewskiego,
okazały się prawdą? Czy mamy już zacierać ręce,
jeśli nie odpowiadała nam jego działalność, czy rwać
włosy z głowy, jeżeli uważaliśmy, że jako jedyny
potrafi wydobyć na światło dzienne wszystkie absurdy
gorzowskiej rzeczywistości?
Grupa działała w Gorzowie od 2001 roku, komentując
akcjami happeningowymi przeróżne wydarzenia:
zamknięcie Łaźni i otwarcie Słowianki, propozycje
budowy pomnika cyganerii gorzowskiej, początek wojny
w Iraku, zamknięcie baru mlecznego „Agata” itp.
Organizowała również konkurencyjne dla „Dni Gorzowa”
„Dni Stolarni”.
Podczas dzisiejszej konferencji w Klubie Myśli
Twórczej „Lamus” Przemek Wiśniewski oświadczył, że w
związku z odejściem z urzędu obecnego prezydenta (o
czym zadecyduje niedzielne referendum) wysycha
źródło inspiracji Wesołego Miasteczka. Czy
ktokolwiek dorówna prezydentowi „przewrotnym
poczuciem humoru i zdolnością podejmowania decyzji
uszczęśliwiających mieszkańców Gorzowa” – pytał
złośliwie. W imieniu całej grupy w obecności mediów
oficjalnie przeprosił prezydenta za wszelkie akcje,
które mógł on odczytać jako wymierzone w siebie. W
tym celu przedsięwziął nawet wycieczkę do Urzędu
Miasta, chcąc osobiście wręczyć prezydentowi
uroczyste przeprosiny na piśmie. Po drodze inni
członkowie grupy wydawali okrzyki „Niech żyje
prezydent!”, „Przepraszamy!” i „Sto lat dla
prezydenta”. Przez dłuższą chwilę przekrzykiwali się
z przedstawicielami Platformy Obywatelskiej,
zgromadzonymi po drugiej stronie ulicy Sikorskiego,
którzy również uzbrojeni w megafony wznosili hasła
potępiające prezydenta.
Cały orszak – na czele Przemek Wiśniewski dzierżący
megafon, za nim członkowie Wesołego Miasteczka oraz
przedstawiciele prasy, radia i telewizji – dotarł do
gabinetu prezydenta. Tam jednak trafił na opór
osobistej asystentki prezydenta, która po
konsultacji ze swoim szefem, oznajmiła, że jest on
zajęty i jeśli Przemek chce mu złożyć wizytę, musi
zaczekać na ławeczce przed gabinetem. W małym pokoju
sekretariatu zgromadził się spory tłumek, który nie
kwapił się do wyjścia. TV rejestrowała wymiany zdań
z asystentką. Sekretarz Miasta w przypływie
desperacji chwycił za słuchawkę telefonu, lecz na
słowa Przemka Wiśniewskiego „Nie musi pan dzwonić po
służby porządkowe, już wychodzimy”, zawstydzony
oznajmił, że dzwonił do córki. „Załatwia pan
prywatne sprawy podczas godzin urzędowania?” –
skwitował Przemek. Nie doczekał się odpowiedzi.
Tego typu rozmowy mogłyby trwać w nieskończoność,
ale skoro prezydent nie chciał zaczynić gości swoją
obecnością, postanowili oni nie czekać. Nastąpił
ogólny odwrót. Wesołe Miasteczko nadal wykrzykując
przez megafony „przepraszamy prezydenta!” opuściło
Urząd Miejski ku wielkiej uldze jego pracowników. Za
nim podążyli dziennikarze, fotografowie i operatorzy
kamer. Na tym happening się zakończył, a uczestnicy
z urzędu zeszli do „Lamusa”.
Ja, opisujący te wypadki, słyszałem jeszcze jak
jeden z pracowników ochrony Urzędu mówił do
walkie-talkie „Tak, już poszli, byli u prezydenta,
tak, ja nie wiem, kto to był, może partia jakaś?”
Oświadczenie
Grupy happeningowej "Wesołe Miasteczko"
Grupa happeningowa "Wesołe
Miasteczko" działa w Gorzowie od 2001 roku. Do
najważniejszych celów grupy należy piętnowanie
absurdów gorzowskiej rzeczywistości. Od początku
działalności grupy źródłem naszej inspiracji był i
jeszcze jest obecny prezydent. Podkreślaliśmy to
wielokrotnie, przyznając prezydentowi swoje nagrody
na inauguracjach roku kulturalnego.
To on sprowokował nas do działania zamykając Łaźnię
Miejską, a otwierając Słowiankę. Równie inspirujące
były decyzje przez niego podejmowane, jak i brak
decyzji; np. historia z wmurowaniem tablicy
pamiątkowej Teatru Kreatury na Placu Katedralnym,
czy regularny brak dofinansowania Stolarni przy
jednoczesnym wspieraniu nędznych realizacji
inicjatyw kulturalnych jak "Dni Gorzowa". Kiedy w
ostatnim czasie prezydenta zabrakło okazało się, że
my również osiągnęliśmy dno (jak pisali niektórzy z
Państwa).
W obecnej sytuacji, kiedy nadszedł zmierzch jego
władzy nie pozostaje nam nic innego jak zawiesić
naszą działalność ponieważ z wrodzonym pesymizmem
podejrzewamy, że ten, który nastanie po nim nie
dorówna mu; ani przewrotnym poczuciem humoru ani
zdolnością podejmowania decyzji uszczęśliwiających
mieszkańców miasta.
Uznaliśmy, że jest to ostatnia okazja, aby
publicznie przeprosić prezydenta za podejmowane
przez nas działania, które mógł odebrać jako
złośliwe. W obecności przedstawicieli gorzowskich
mediów chcemy zdecydowanie podkreślić, że nam, jak i
prezydentowi zawsze przyświecał ten sam nadrzędny
cel: dobro naszego miasta Gorzowa Wlkp. Wesołego
Miasteczka.
Podpisy członków
23 lutego, 2005 |
|
|
ARTYSTYCZNE POŻEGNANIE
"AGATY" |
22
lutego, 2005 |
|
GDZIE JEST PREZYDENT? |
23
października, 2004 |
|
HELP |
22
października, 2004 |
|
BRUDY SOJUSZU |
22
lipca, 2004 |
|
CISZA WYBORCZA |
13
czerwca, 2004 |
|
BAGAŻE PKP |
6 maja,
2004 |
|
INAUGURACJA |
3
października, 2003 |
|
ZAMIATANIE |
11
lipca, 2003 |
|
SŁOWIANKA |
16 maja,
2003 |
|
1-MAJOWY PIKNIK |
30
kwietnia, 2003 |
|
POJEDYNEK |
21
marca, 2003 |
|
MOTYLE |
27
września, 2002 |
|
WESOŁY AUTOBUS |
20-28
sierpnia, 2002 |
|
UHONOROWANI |
26
września, 2002 |
|
ZAWODY O PUCHAR |
15
lipca, 2002 |
|
NEKROPOLIA |
15-21 maja, 2002 |
|
UNIA Z MESZKAMI |
24
kwietnia, 2002 |
|
ZEJŚCIE DO PODZIEMIA |
13
grudnia, 2001 |
|
WERNISAŻ |
22
listopada, 2001 |
|
HEY-NAŁ |
7
listopada, 2001 |
|
ODPRAWA WART |
25
października, 2001 |
|
SAMOOBRONA KULTURALNA |
23
października, 2001 |
|
BIG BROTHER |
30
sierpnia, 2001 |
|
|
|
|