slowianka

Wesołe Miasteczko na 1 Rocznicę Słowianki
Jak co roku Świętujemy powstanie Centrum Sportowo –Rehabilitacyjnego „Słowianka” sp. z o. o. Ten rok unaocznił społeczności Wesołego Miasteczka konieczność istnienia takiego obiektu. Z pełną odpowiedzialnością możemy stwierdzić, że Słowianka kreuje nowy styl życia Wesołego Miasteczka. Poprzez swoją ofertę potrafi wyciągnąć ludzi sprzed telewizorów i zachęcić do aktywnego spędzania wolnego czasu. W ciągu ostatnich 12 miesięcy odbyły się 34 imprezy, w tym; 6 lipca przychodzi 100-tysięczny gość oraz 1 września „Wybory Miss” oraz zawody w rurowaniu.

Największym sukcesem Słowianki są ludzie. System komputerowy rejestruje każdą wchodzącą osobę; 500 000 klientów, 1200 dzieci z 68 klas, 500 niepełnosprawnych korzystających bezpłatnie, 300 zawodników pływających, 200 zawodników niepływających, 94 pracowników. Słowianka przyczyniła się również do spadku bezrobocia w regionie Wesołego Miasteczka stwarzając nowe miejsca pracy.

A propos rurowania. Tę tradycję zapoczątkował: znany (z pierwszych stron gazet), lubiany (przez dzieci), ceniony (przez dorosłych), szlachetny (w oczach wielu), prawy (lewy), szanowany (jak nikt), zasłużony (dla Wesołego Miasteczka), jedyny (w swoim rodzaju), wybitny (działacz), nasze i wasze oczko (w głowie), prezes klubu pływackiego (znakomity zawodnik), bohater (ostatniej akcji)...

Wesołe Miasteczko, w tej chwili, kultywuje tę tradycję symbolicznym moczeniem się.

HASŁA DO WYBORU
Stolarnia jest wielka!
Sport to zdrowie!

Czu-waj!!!

Kąpiel na galowo
Dariusz Barański: Grupa happeningowa Wesołe Miasteczko znów zaprasza mieszkańców Gorzowa
do wspólnej zabawy. Czym nas tym razem zaskoczycie?
Przemek Wiśniewski: Na Starym Rynku, na Alei Gwiazd będziemy dziś od godz. 15 budować Słowiankę dla uczczenia pierwszej rocznicy działalności basenu. Zbudujemy ją szybko, żeby ją jeszcze otworzyć. Zgodnie z tradycją prezydent zjedzie do wody. Zresztą będzie kilku prezydentów i wiceprezydentów.

Czy w takim razie każdy, kto chciałby podążyć za prezydentem, powinien ze sobą wziąć strój kąpielowy?
-Nie kąpielowy, tylko galowy. Dał nam przykład pan prezydent, jak do wody zjeżdżać mamy... Obowiązkowo frak. Strój kąpielowy dobry jest na zawody pływackie.

Wesołe Miasteczko lubi wodne tematy. W zeszłym roku w nieczynnej Łaźni odbyły się I Za-Wody Pływackie o Puchar Maxa Bahra. Dziś będzie kolejna edycja zawodów?
-No, nie. II Za-Wody o Puchar Maxa Bahra będą tradycyjnie w lipcu - wtedy popływamy w strojach po gorzowskich ulicach. Nie należy mylić: Łaźnia to Łaźnia, a Słowianka to zupełnie inna sprawa.
rozmawiał Dariusz Barański - Gazeta Wyborcza maj, 2003

Słowianka na sucho przy Katedrze
W przeddzień oficjalnych imprez z okazji rocznicy gorzowskiej Słowianki na Starym Rynku w ekspresowym tempie wybudowano drugi "basen". Grupa happeningowa "Wesołe Miasteczko" na swój sposób uczciła rocznicę, zapraszając przechodniów do... pływania w centrum miasta. -Woda za zimna - wymigiwali się najczęściej z humorem gorzowianie. Choć pływanie odbywało się na sucho - Stary Rynek to pustynia, nawet Bamberka wyschła już w ubiegłym roku - kubeł zimnej wody się jednak znalazł. Poczuł go na własnej skórze "prezydent", który, jak tradycja nakazuje, w stroju galowym skoczył do basenu. Niestety prezesa klubu pływackiego trzeba było później ratować - z powodzeniem.
Dariusz Barański - Gazeta Wyborcza - maj, 2003

Uczcili rocznicę Słowianki
W piątek na Starym Rynku Grupa happeningowa Teatru Kreatury "Wesołe Miasteczko" zaprezentowała happening z okazji pierwszej rocznicy Słowianki. Do basenu wskoczył (a właściwie oblali go wodą) "Szacowny", który symbolizował prezydenta Gorzowa.
Gazeta Lubuska - maj, 2003

Kreatura "Słowianki"
Całkiem niedawno nasza „Słowianka” świętowała rocznicę swojego powstania. Wspólnie z Radiem Zachód i „naszym” RMG zaplanowała miłe niedzielne popołudnie i wieczór. Jednak mały odsetek publiczności odwiedzający „Słowiankę” był świadkiem prawdziwej „zabawy”, jaka była przygotowana dla mieszkańców nadwarciańskiego grodu. Oto grupa, nazywająca siebie „Wesołym Miasteczkiem”, przygotowała oryginalny w swoim charakterze happening na Starym Rynku. Ileż się działo! Jak wiele osób przybyło!

Czuję pewien niedosyt i mówię wprost – jestem zawiedziony. Kompletny brak pomysłu i fatalne wykonanie – tak wyglądał happening. Nie wiem po której stronie leży wina za taki stan rzeczy. Czy jest to wina mieszkańców Gorzowa, którzy są pozbawieni jakiegokolwiek poczucia humoru, czy też... Aż boję się o tym pisać, ale czy może jest to wina „Wesołego Miasteczka”, które to najwyraźniej „wypaliło się” i co najwyżej stać ich na „takie tam”, jak to zauważył pewien przypadkowy przechodzień. Obym się mylił. Niewątpliwie Kreatury mają trudny orzech do zgryzienia. Gorzów okazuje się niewątpliwie trudnym miastem w aspekcie kulturalnym o czym możemy przekonać się w każdy weekend, przeglądając propozycję kulturalne. Jednak nie usprawiedliwia to ani trochę poziomu ostatniego happeningu, a wręcz powinno podnieść poprzeczkę Kreaturom. Pytanie tylko, czy Kreatury będą w stanie wykorzystać swoją pozycję „awangardowego monopolisty miasta Gorzowa”.
Kuba Jaślanek – Tylko Gorzów - maj, 2003

1-MAJOWY PIKNIK

30 kwietnia, 2003

POJEDYNEK

21 marca, 2003

MOTYLE

27 września, 2002

WESOŁY AUTOBUS

20-28 sierpnia, 2002

UHONOROWANI

26 września, 2002

ZAWODY O PUCHAR

15 lipca, 2002